top of page

Dojrzewanie

  • Zdjęcie autora: Izabela  Opoń
    Izabela Opoń
  • 16 gru 2024
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 10 lut

Kiedy w myślach ułoży się koncepcja a "słowa klucze" dają mi pewność, że właśnie taki obraz chce namalować, pojawiają się w głowie skojarzenia, sceny, symbole. Są one bardzo realne, żywe. Choć nie zawsze widzę cały obraz, czasem widzę jego fragmenty, kolory, kompozycje. Są fragmenty niedopowiedziane, które zobaczę dopiero w trakcie malowania. Największy zawód dla artysty jest wtedy, kiedy to co widzi wewnątrz siebie nie jest takie jak widzi jego oko i ręka. Wtedy dochodzi do konfliktu. Oczywiście tak długo trwa dysonans pomiędzy obrazem na płótnie a obrazem w mojej głowie dopóty nie zostanie uchwycona idealna harmonia. W tym układzie nie ma kompromisów. Patrząc na obraz będziemy pamiętać, gdzie sobie odpuściliśmy i będziemy myśleć mogłam to zrobić lepiej. Skąd ja to wiem? Bywało, że z braku cierpliwości jak i z znajomości techniki moje obrazy nie były z mojego obecnego punktu widzenia dopracowywane. Z wielu względów nie można też po tak długim czasie wrócić i nanieść poprawki. Oczywiście wszystko jest możliwe, ale trudno czasem dopasować się do obrazu, gdy jesteśmy już na innej ścieżce. Czasami też brakuje



artystycznego spokoju, aby doprowadzić obraz do końca. To bywa bardzo trudne, kiedy w głowie mamy już kolejne pomysły. Często takie niespokojne myśli pojawiają się z ciekawości, bo chcielibyśmy od razu zobaczyć efekty naszej pracy. Malując obrazy, które mają skomplikowaną technikę malarską, gdzie każda warstwa potrzebuje czasu, aby wyschnąć, musimy uzbroić się w cierpliwość. To nie są obrazy, które powstają w jeden dzień. Takie obrazy dojrzewają jak wino. Potrzebują czasu, aby nabrać odpowiednich warstw i kolorów. Pierwsza warstwa obrazu nie jest ostatnią. Na niej są kolejne i kolejne. Nie da się malować kolejnych warstw, kiedy obraz jest „mokry”. Z czasem uczymy się czekać. 

 
 
 

Comments


© 2023 by Izabela Opoń. Powered and secured by Wix

bottom of page